Zanim zaczniesz inwestować w sprzęt, zacznij od tego, co masz. Inwestowanie w drogi i „profesjonalny” sprzęt na początku działań w nieznanej nam jeszcze branży, jest dużym ryzykiem i może prowadzić do niepotrzebnego przeinwestowania. Widziałam już takie przypadki i wiem jak frustrujące jest później rozczarowanie. I nie chodzi tu wyłącznie o video marketing czy fotografię, ale odnosi się to do wielu branż. Nawet w bieganiu można przeinwestować. Zamiast zacząć regularnie dbać o siebie, gimnastykować w domowym zaciszu, czy po prostu zacząć biegać w dresie wyciągniętym z szuflady, to wiele osób najpierw kupuje modne legginsy, przeciwpotną koszulkę, bieliznę termoaktywną i kolorowe pulsometry, jakby od tego zależało powodzenie działań. A to są tylko zewnętrzne motywartory. Jeśli brak wewnętrznej determinacji i silnej potrzeby osiągnięcia wyznaczonego celu, to nawet „profesjonalny” sprzęt nie pomoże.
Video marketing wymaga długofalowej strategii. Jeśli chcesz robić video tylko po to, że jest to modne, to lepiej od razu sobie odpuścić. Każdy musi znaleźć kanał, który będzie odpowiadał marce czy predyspozycjom autora. Nic na siłę. Introwertyk o ciekawych przemyśleniach, lepiej sprawdzi się w blogowaniu i tekście pisanym niż w usilnym zmuszaniu do stawania przed kamerą. Z kolei ekstrawertyk idealnie odnajdzie się przed kamerą, gdzie będzie mógł opowiadać swoje historie, nie zrażając się na komentarze i sugestie widzów. Choć swoją drogą, komentarze i dialog prowadzony z fanami, będzie dodatkowo napędzał i inspirował go do nowych działań i pomysłów.
Video marketing zaczynaj od pytania: „czy mam coś ciekawego do powiedzenia?” Czy jest to temat, który można rozłożyć na kilka tygodni i czy posiadasz wiedzę lub wiesz jakie pytania warto stawiać w kontekście danego tematu? Jeśli odpowiedziałeś na te pytania twierdząco, śmiało możesz zacząć przygodę z video marketingiem. Tutaj liczy się regularność i dobrze zaplanowana ciągłość tematyczna.
Zajrzyjmy na chwilę na YouTube i przyjrzyjmy się kilku youtuberom, którzy wypracowali sobie własny styl i zdobyli szerokie grono widzów. To od nich możemy zaczerpnąć kilka wniosków.
Przez długi okres prowadził dość intensywnie cykl „daily vlogów”. Jego aktywny tryb życia i sposób pracy, umożliwia mu realizację wielu projektów w różnych miejscach i krajach. Z kamerą w dłoni, łapie chwile z życia codziennego, świadomie prowadząc dialog z osobą po drugiej stronie kamery. To istotne w video marketingu. Autentyczność i zachęcanie do udzielenia swojej wypowiedzi, zostawienia komentarza i reakcji oraz odwoływanie się w nagrywanych później filmach do zdania tych widzów, pomagają budować lojalność społeczności.
Ona również w swojej strategii postawiła na kontakt z widzami i odwoływanie się do ich prac. Najpierw pokazuje jak tworzy swoje rysunki, dodając przy tym ciekawą historię, a później prosi widzów o ich prace na dany temat, by mogła je pokazać „publicznie” na swoim kanale. Dzieciaki malują i wysyłają, bo chcą zostać docenione i wyróżnione na takim kanale. Bardzo ważny jest tu termin publikacji. Czwartek godz. 17:45, co tydzień o tej samej porze – w ten sposób przyzwyczaja nie tylko swoich widzów, którzy w napięciu czekają i wiedzą kiedy pojawi się kolejny odcinek, ale też algorytm YouTube dobrze pozycjonuje taką regularność.
Charakterystyczny styl kanadyjskiego youtubera oraz autentyczność i odwaga do chodzenia własnymi ścieżkami. Bardzo lubię jego realizacje. Są pełne humory i dopracowane estetycznie. Rozłóżmy publikacje Petera na czynniki pierwsze: bezpośredniość wypowiedzi, charakterystyczne przywitanie, czołówka, barwny dźwięk i muzyka w tle, tutoriale jako cykle praktycznej wiedzy, umiejętne wtrącanie humorystycznych dygresji, pokazywanie różnych perspektyw jednej sceny, estetyczne miniaturki. Jego kreatywność przekłada się na liczne łapki w górę, a efekty mówią same za siebie: w ciągu roku zdobył 2 mln subskrypcji. Widz kupuje nie tylko wiedzę, ale też energię i pasję autora. Warto zauważyć, że Peter bardzo naturalnie motywuje do działania swoich odbiorców i robienia własnych rzeczy, a to skutecznie buduje zaufanie i pozytywny feedback.
Czy Ty również masz swoich ulubionych youtuberów? Czy chętnie dajesz łapki w górę i subskrypcje, czy raczej biernie przeglądasz YouTube, przyjmując jedynie polecane filmy przez algorytm. Czy chciałbyś sam sprawdzić się przed kamerą i zacząć przygodę z filmowanie? To nic trudnego, trzeba mieć odwagę, pomysł i silną determinację. A sprzęt? Masz w kieszeni spodni – tak, zgadza się, to Twoja komórka. Znajdź światło, zadbaj o estetyczne tło i dobry dźwięk, uporządkuj sobie temat, którym chcesz się dzielić i to wystarczy, serio.
Nie musisz od razu tworzyć kanału na YouTube, bo wiąże się z umiejętnością optymalizacji i dobrą postprodukcją. Możesz śmiało zacząć swoją przygodę na innych kanałach, które oferują ten rodzaj komunikacji: Facebook Relacje i videoposty, Instastories, Tik Tok (wbrew pozorom, to chyba najbardziej tredo-twórczy kanał społecznościowy, gdzie ważna jest szybkość i reakcje na challange), do tego może być również video na Linkedin, koniecznie opatrzone wyświetlanym tekstem. Oczywiście ważne jest też pytanie: gdzie są i mogą być odbiorcy, z którymi chciałbyś stworzyć społeczność?
Odniosę się teraz do prelekcji Piotra Król, który na ostatnim Kongres For Social Media zaprezentował temat video marketingu. Zwrócił celną uwagę, że social media to nie telewizja i tutaj nie sprawdzi się formalny styl wypowiedzi i „telewizyjny profesjonalizm”. Z tym się zgadzam. Video marketing jest otwarty na różne formaty i style, warto więc eksperymentować i kreatywnie podchodzić do obrazu, bez spiny, gdy coś nie wyjdzie „idealnie”. W prezentacji zabrakło mi jednak konkretnych przykładów i rozbicia tematu na etapy. Zamiast tego otrzymaliśmy wykaz błędów, które towarzyszą w tworzeniu filmów. Czy to słuszna strategia prezentacji, trudno powiedzieć. Ja czuję duży niedosyt.
Na koniec krótka refleksja, z którą zostałam. Bo sama prezentacja tematu nie zaskoczyła mnie niczym nowym. Trzeba szukać swojego miejsca na różnych kanałach, sprawdzać gdzie najlepiej się czuję i mieć odwagę do eksperymentowania, do śmiałego wyrażania swojego zdania.
Na Konferencji byłam bardzo wyczulona na pytania, które pojawiały się z widowni: „Od czego powinienem zacząć?” I tu nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Ale w pierwszej kolejności trzeba zwrócić uwagę na pomysł i grupę odbiorców. W kolejnym kroku szczegółowo zaplanować harmonogram produkcyjny – ile mamy czasu, jakie miejsce do tego wybierzemy, kto zrobi treści i jak sprawnie będzie szła postprodukcja, czyli przygotowanie finalnego materiału. Do tego oczywiście zaplanowanie dystrybucji na innych kanałach, dostosowując się do jego formatu i przekierowując na nasz główny content. Co ciekawe, przy video marketingu najłatwiej buduje się społeczność organicznie na Linkedinie, następnie na Instagramie, Facebooku i dopiero na końcu na YouTubie. I to tak w wielkim skrócie. Sam temat można rozbijać na długie wypowiedzi, analizować pod każdym kątem i dobierać różne kryteria pod oceny poszczególnych realizacji. Kto wie, może niedługo się tym zajmę… 🙂
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.